Nasion granatu nie udało mi się zdobyć. Przyoszczędziłam kilka pestek, wysuszyłam i włożyłam do ziemi-znowu uniwersalna. Siewki pojawiły się dosyć szybko (ok. 2 tygodni). Zostawiłam sobie jedną. Do końca lata granat trochę urósł, ale z przyjściem jesieni i zimy stracił i rozpęd, i kilka liści- granaty zrzucają liście na zimę. Teraz czekam co wydarzy się tego lata.
Ponoć rośliny wysiane z nasion, kwitną- pięknie na czerwono, a z pestek, nie. I w tym przypadku jestem pozytywnie nastawiona… Może zdarzy się cud 🙂