Negatyw- bawełniana tunika

Po zrobieniu bluzek Impresji i Gołębiej miałam burę. Dostało mi się za robienie rzeczy tylko w małych rozmiarach… Hmm, nie jest to do końca prawda, ale zdecydowana większość bluzek i swetrów jest w małych rozmiarach. Dlatego postanowiłam, że na 2-3 małe dzierganki powstaną 2-3 w większych rozmiarach. WILK SYTY I OWCA CAŁA

Popytałam wśród znajomych: o rozmiary, o to co się Im podoba, które atuty swojej sylwetki chciałyby podkreślić. Po zebraniu interesujących mnie danych … pojawił się pomysł na tunikę, której głównym zadaniem jest zaakcentowanie talii. Ponieważ lato trwa, top nie ma rękawów, a ramiączka i w całości jest zrobiony z bawełny- kordonka- zwykle używanej do robótek szydełkowych.

Tak, sama sobie to zrobiłam… Pracowałam podwójną nitką na drutach 4mm , głównie jerseyem tylko dół tuniki to szeroki ściągacz.

Top ma rozmiar L i był robiony z myślą o paniach o większym biuście, słabo zaznaczonej talii i szerszych biodrach . Z przodu jest granatowy z wyraźnym białym pasem na wysokości talii. Tył natomiast jest biały z pasem w kolorze granatowym. Dekolt i ramiączka wykończone są metodą I-cord ( dzierganą tasiemką) również w kolorze granatowym. Na całość zużyłam 150 g kordonka we wszystkich kolorach.

Tak, powstała letnia lekka bluzeczka i na plażę i na wieczorne party z przyjaciółmi 🙂

Impresja

Mam w zwyczaju przeglądać różne strony z odzieżą robioną na drutach. Pełno tam fantastycznych swetrów, sukienek, spódnic i bluzek. Zwróciło moją uwagę, że nigdzie nie było bluzki, topu z odkrytymi plecami. Ponieważ jeszcze w zeszłym tygodniu temperatury były iście tropikalne, ochoczo zabrałam się do dzieła.

Sam sposób na zrobienie bluzki nie jest skomplikowany. Zaczęłam od zrobienia paska ściegiem francuskim o szerokości 3 cm i długości 115 cm. Zszyłam w obręcz i założyłam na manekin. W ten sposób łatwiej pozaznaczać na jakiej wysokości zacząć dekolt oraz w którym miejscu ma się łączyć przód i tył bluzki. Gdy wszystko było pozaznaczane przewlekłam włóczkę, przez oczka na krawędzi : z góry od jednego znaczka przez całość aż do drugiego znaczka. Nanizałam tą nitkę krzyżując na drut 6mm i przerobiłam prawymi na drut 3mm.

Gdy to jest gotowe bierzemy kolejny drut 3mm i na górze tam gdzie mamy zaznaczony dekolt, przekładamy pierwsze oczko z bocznego drutu i dobieram około 50 nowych oczek, na końcu podobnie- przekładamy jedno oczko i wrabiamy je w rzędzie powrotnym tak by połączyć oba końce ze sobą. ( Ja zdecydowałam się na ścieg francuski i nim pracowałam do końca. ) Gdy mamy już 3 cm dekoltu zmieniamy druty na 4mm, pracujemy tak jak do tej pory , ale dodatkowo w co drugim rzędzie dobieramy po 1 nowym oczku z każdej strony (2 razy 1 oczko.) Na wysokości kolejnych znaczków – w miejscu gdzie przód i tył się łączą- przekładamy wszystko na druty 4mm i na nich kończymy top.

Top jest zrobiony z włóczki bawełnianej KATIA Degrade Sun, na całość zużyłam 150g czyli trzy motki. Tym sposobem powstała wyzywająca, letnia bluzeczka dla kobiety odważnej . Link

Nie torebka … a kosmetyczka

Według zapowiedzi zaczęłam od projektu torebki. Miała to być nieduża, lniana torebka z bambusowymi rączkami i cienkim paskiem. Wszystko szło zgodnie z planem. Z brązowej, lnianej włóczki, drutami 3,25 mm zrobiłam wymyśloną wcześniej torebeczkę. Prosty wzór- ściągacz 2×2 oraz kształt- prostokątna „shopperka”. Znajoma z Outlet tkanin przygotowała podszewkę i usztywnienie – jeszcze raz : Pięknie dziękuję 🙂

Wszyłam jedno w drugie i pełna dobrych myśli wyprałam. Nie przewidziałam tylko, że po praniu mimo usztywnień całość zrobi się wiotka…

Tak z torebki zrodziła się kosmetyczka. Nieduża: na kredki, tusz, szminkę i takie tam. Raczej nie odważę się jej wystawić w sklepie.

Jednym słowem- torebka kontra Natalia 1:0 Na jakiś czas żegnam się z pomysłami torebkowymi. Czuję się pokonana w tym temacie.