… cz.2

Wiosennie powstał sweter z alpaki. W kolorowe pasy o różnej szerokości z dekoltem w łódkę. Dodatkowo jako element wyróżniający, zbyt długie rękawy( tak by opadały na dłonie). Praca grubszymi drutami: 4,5mm i 5mm

Ponoć w tym sezonie wracają do łask aplikacje umieszczane na odzieży 🙂 I ja postanowiłam dać im szansę . Nie przesadziłam?!

Niedawno przeprosiłam się z szydełkiem. Ponieważ rodzina nieco się powiększyła szydełko wróciło do łask i szydełkowe zabawki dla najmłodszych. W bibliotece wygrzebałam książkę z prostymi projektami na zabawki. W obu przypadkach coś dodałam od siebie, coś innego zmieniłam i tak powstały: Panda i Zając.

Początek roku 2025 obfitował w zaskakujące historie. Te z kolei wymagały czasu by się wyklarować i by wszystko wróciło do „normy”. Teraz nadszedł moment by opisać co nowego powstało 🙂

Na przełomie roku jeszcze na fali fascynacji łączenia moheru z alpaką powstał reglan z dekoltem w serek i rękawami 3/4.

Połączenie dwóch odcieni szarości z wplecionymi elementami lila, różu i fioletu. Ciepły choć lekki sweter, miękki i przyjemny w dotyku. Ostatnimi czasy mój ulubiony!

Niedługo potem na warsztat trafiły dwie wersje zamówionych chust i męskich szali. Niestety pierwsze egzemplarze zaginęły w transporcie do klientki. Tak i mnie coś takiego się przydarzyło!

Bez chwili zwłoki należało zająć się drugą wersją zamówienia. Na szczęście, mimo różnic ten projekt też został zaakceptowany. Tym razem już bez trudności przesyłka dotarła do adresata.

Styczeń 2025 rozpoczął się z mocnym postanowieniem, że w tym sezonie bardziej zwrócę uwagę na męskie dodatki i swetry.

Tradycyjnie zaczęłam od szalika. Szalika dla nowoczesnego mężczyzny. Wełna szetlandzka i wełna wielbłądzia, klasyczny wzór: ściągacz 2×2, czerń i brąz, pracowałam drutami 5mm. Więcej informacji na temat tej konkretnej sztuki znajdziecie w sklepie na Rudej Klarze (https://rudaklara.pl/produkt/153330-klasyczny-szal-meski-dwu-kolorowy-polaczenie-welny-wielbladziej-i-welny-szetlandzkiejwelniany-szal-zrobiony-na-drutach-zrobiony-recznie)

Zapraszam do odwiedzin 🙂

Soczyste błękity

Jeśli śledzicie moje wpisy, orientujecie się, że lubię eksperymentować. Ostatnio łączę moher z włóczkami innego rodzaju, najczęściej alpaką lub merino. Połączenie dwóch nitek różnej grubości, o różnym splocie i obowiązkowo w innych kolorach potrafi niejednokrotnie zadziwić. W tym przypadku było podobnie.

Błękitny moher, sam w sobie nic nadzwyczajnego, oczywiście doskonała jakość, pierwszorzędne farbowanie niestety ciągle czegoś brakuje… Jakieś to blade, nudne a gdyby tak wpleść jakiś melanż? Tak , zgadza się, musiałam spróbować i przedstawiłam moher „leśnej wiedźmie”. Efekt tego spotkania zadziwił mnie samą, obie włóczki nabrały wigoru.

Pozostało tylko zastosować odpowiedni wzór który z odkrytymi kolorami sprawiłby, że gotowy szal uwiedzie nas wyglądem i absolutnie każda z nas będzie chciała go dotknąć i przymierzyć.

Czy udało mi się osiągnąć ten efekt? Oceniajcie, będę wdzięczna za każdą opinię.

Chewronowe „szaleństwa”

Zaczęło się bardzo niewinnie… Od połączenia moheru i delikatnego merino. Kolory obu świetnie nadawały się jako dodatek do alpaki śliwkowo- fioletowej. Od dłuższego czasu nosiłam się z pomysłem by zrobić szal, który w zależności którym końcem nawiniemy wokół szyi będzie wyglądał jak dwa różne szale. Pracowałam drutami 3,5 mm. Na całej długości szala wykorzystałam, onegdaj uwielbiany przez nasze babcie, „szewron”. Delikatny wzór strukturalny, popularną jodełkę. Raz bardziej raz mniej widoczną.

I tak jeden koniec składa się z różowego odcinka chewronu w kilku odcieniach i zdecydowanie przechodzi w kolor śliwkowo-fioletowy. Docelowo , to jest wersja bardziej stonowana 🙂 Drugi koniec zaczyna się podobnie : na różowo natomiast ciąg dalszy składa się z drobnych paseczków śliwkowo-fioletowych i różowych o zmiennym odcieniu. Ciut bardziej wyskokowe;)

Już wkrótce szal będzie można kupić w sklepiku Druciaka na Rudej Klarze. Zapraszam!

Ażurowy szal z frędzlami

W zapasach włóczkowych odkopałam dawno zapomnianą białą alpakę. I tak tydzień czy dwa patrzyła na mnie z pułki. W końcu wzbudziła we mnie takie poczucie winy, że zaczęłam szukać dla niej towarzystwa… Znalazłam, piękny moher w zmieniającej się tonacji różu.

Za oknem kiepsko, nie mogło urodzić się nic innego niż szal. Od dawna prześladował mnie wzór ażurowy, który przypominał mi ten widziany w dzieciństwie. Postanowiłam wykorzystać go przy tym projekcie. Pracowałam na drutach 4,5 mm.

Powstał pas o szerokości 29cm i długości 175 cm. Ciągle czegoś brakowało.

Stanęło na frędzlach. Po jednej niezbyt trafionej próbie, pojawiła się ta właściwa.

Już wkrótce szal znajdzie się w sklepie w Rudej Klarze, zapraszam serdecznie do odwiedzin.

Mix z końcówek

Mam pełne pudło różnych końcówek, co jakiś czas zaglądam tam i bywa, że rodzi się jakiś pomysł. Czapka, opaska, szal, pasek, ale tym razem sweter. Reglan z podwójnym wykończeniem dekoltu. Zebrałam całą włóczkę z alpaki ( ggh i Rovan), jeden spory motek merino ( Lana Gatto i Malabrigo) , wszystkiego około 250-300 g. Istotne by każda z wybranych włóczek miała podobną grubość, dzianina jaka powstaje jest jednorodna, zmienia się jej kolor, ale nie grubość.

Pomysł był taki, by do dwóch podstawowych kolorów wplatać trzeci. W ten sposób powstaje wielokolorowy melanż, lekki, puszysty i ciepły. Z pobieżnych rachunków wyszło, że wystarczy mi materiału na sweter w rozmiarze S. Praca drutami 3,5 mm i 5 mm.

Ktoś może powiedzieć, „ryzykownie, praca na trzech nitkach…” zgadza się, trzeba być bardzo uważnym by , żadna z nitek nie spadła z drutów ani by nic się nie poplątało, to da się opanować.

Miałam nie lada zabawę przy dobieraniu kolorów do siebie tak by było interesująco i pasowało do całości. Czy był to trafiony pomysł sami oceńcie.

Errata Reglan w pasy

Znowu rządzi alpaka, sweter zrobiony na cienkich drutach 3mm i 2,5mm. Bez udziwnień, jedyną fanaberią są zielone melanżowe pasy z wełny. Całość zrobiona jerseyem, wykończona ściągaczem 1/1. Dlaczego o tym piszę? Bo przy okazji robienia tego swetra miałam sposobność używać krótkich drutów asymetrycznych. Ot, takie maleństwo, a sprawdziło się znakomicie 🙂

Niezastąpione, gdy trzeba zrobić rękawy na okrągło. Ich zaletą jest też fakt , że bez względu na ilość oczek na drutach ( miałam ponad 100 ), nic z nich nie spada. Ścieg wychodzi równy, a sama praca nimi jest płynna. Jeden z drutów jest krótszy i o rozmiar (1mm) szerszy do drugiego. Jedną parą takich drutów możemy wykonać rękawy i mankiety.

Koniec ciszy

Od dawna się nie odzywałam, ale to nie znaczy, że przestałam dziergać. Słowem usprawiedliwienia: nie miałam przestrzeni na pisanie. Mimo to powstało kilka swetrów, nieudane bolerko i jedna bluzka bardziej udana niż druga.

Do nietrafionych egzemplarzy nie ma co wracać , bo już ich nie ma. Wspomnę tylko, że musiały powstać bym się przekonała jak bardzo są nieudane. Wyobraźnia nie zawsze daje radę.

Zielony, rozpinany sweter powstał z połączenia wełny- melanżu zieleni (Hobbii) z moherem w szarym kolorze (Rovan). Prosty sweter, zrobiony jerseyem i wykończony ściągaczami. Pracowałam drutami 5,5 i 4,5 mm. Zapinany na sześć szklanych guzików. Ledwie zdążyłam go pozszywać, a znalazła się klientka i niestety zdjęć gotowego swetra nie mam.

Reglan w pasy. Czarno- zielony reglan, połączenie wcześniej wspomnianej wełny Hobbii i czarnej alpaki BC Garn. Przy pracy nad tym swetrem pierwszy raz używałam asymetrycznych drutów na żyłce… Niebywałe, choć byłam pełna wątpliwości to jednak zdały egzamin. Mimo niewielkiego rozmiaru byłam w stanie sprawnie nimi operować. Sweter ma duży rozmiar bo XXL, ale ponieważ w dużej części to alpaka jest lekki. Prace wykończeniowe trwają.

Wiązany sweter z alpaki. Alpaka BC Garn, ostatnimi czasy mój ulubiony materiał. Dwie nitki różowa i fioletowa , druty 8 mm. Mankiety i wykończenie dołu- ścieg ażurowy, reszta jersey. Sweter jest lekki i luźny, musiał trochę powisieć w „poczekalni” zanim wymyśliłam, że mogę wrobić troczki.

Do zrobienia bluzki wykorzystałam dwa rodzaje włóczki: bawełnę Reva (GGH) i ręcznie farbowane merino ( Włóczki Warmii). Bluzka robiona na okrągło od dołu, ściągacz 2/4, użyte druty to 4 mm. Na upały 30°C i powyżej nie polecam , ale przy 20 czy 20 paru stopniach powinna się nadawać.

Rozterki Pluszaka

W zasadzie „Pluszak” był już gotowy dwa dni temu. Jakoś nie mogłam się zebrać by powrabiać nitki i pozszywać go do końca. I tak tułałam się z kąta w kąt, a on patrzył na mnie z wyrzutem. Coś nie dawało mi spokoju. Jeszcze chwilę pokrążyłam i… oczywiście zmieniłam delikatnie koncepcję, co oznaczało prucie i dodawanie nowych elementów. Gdy wszystko było gotowe pospinałam kawałki razem, włożyłam na siebie i w celach testowych podeszłam do lustra…

Niby wszystko w porządku, układa się dobrze, nieźle wygląda… tylko, no właśnie o to „tylko” chodzi. Dość często gdy wychodzę: czy na jakieś spotkanie, czy wieczorem na chwilę zapomnienia, brakuje mi jakiegoś dopełnienia – wdzianka,które w zależności od reszty stroju i okazji będzie się dobrze prezentować, a ja w nim. Swetry i marynarki posiadam, ale od dłuższego czasu są passe i wiszą w szafie w oczekiwaniu na zmianę sytuacji 😉

Stąd wziął się pomysł na pluszaka- bolerko, narzutkę nie wiem jak To nazwać. Zostało mi trochę różnego rodzaju alpaki i stwierdziłam, że będzie to dobry materiał. Sam schemat jest bardzo prosty, to prostokąt złożony na pół i zszyty z obu brzegów, tak by powstały rękawy. Już wcześniej robiłam podobne, choć wtedy użyłam innej włóczki, a głównym motywem był ażur.

DSC_5175

Teraz postawiłam na prostotę, ot jersey, a kołnierz i mankiety francuski. Na całość zużyłam 100 g Alpaki Silk plus końcówka Alpaki Suri, pracowałam na drutach 5 mm.

plusz1plusz2plsz3

Wracając do meritum, zapytałam Pana Męża mego: „Czy To dobrze wygląda?” I powiem tak , odpowiedź mnie nie zachwyciła… „Ładne, ale nosi się takie?” Otóż to ! Ja postanowiłam nosić, ale co Wy myślicie na ten temat?

Czekam na opinie, wszelkie. Więc bez krępacji, przyjmę wszystko na klatę.

Zaległości

Sporo się działo!

Może zacznę od podsumowania Konkursu Walentynkowego. Po raz pierwszy ogłosiłam konkurs by nasz kontakt nie ograniczał się jedynie do pisania z mojej i czytania z Waszej strony. Ewentualnie wyrażania jakiś opinii… Hmm i pomysł był chyba chybiony, absolutnie nikt nie zgłosił swojego udziału. A może to nagrody nie były odpowiednio atrakcyjne- nie mam pojęcia. Macie jakieś sugestie? Chętnie się dowiem co zawiodło.

Podczas ferii skończyłam szal z obłędnej- moim zdaniem – mieszanki alpaki i jedwabiu Malabrigo. Wybrałam wzór strukturalny i efekt przeszedł moje oczekiwania, ale sami oceńcie.

szalmal

Co jeszcze sprawiło taką przerwę w pisaniu? Otóż założyłam sklep internetowy i dopracowanie wszystkich szczegółów zabrało mnóstwo czasu. Tak po prawdzie, to jeszcze teraz wygładzam detale by całość wyglądała i działała bez zarzutu. Adres butiku to: https://pl.dawanda.com/shop/Druciaknatalii

Po drodze były jeszcze takie atrakcje jak sesja zdjęciowa. Początkowo przysporzyła masę problemów: fotograf, model, miejsce… Gdy część kłopotów udało się rozwiązać to oczywiście, pojawiały się kolejne. Koniec końców wszystko się udało! 

Jeszcze raz pragnę podziękować fotografowi i innym zaangażowanym w projekt osobom: „Praca z Wami to czysta przyjemność. Dziękuję. :)”

Cóż jeszcze? Mam na warsztacie trzy projekty, ale nimi podzielę się z Wami następnym razem.