Granat? Bomba witalna

Mamy pierwszą połowę stycznia. Wydawać by się mogło, że wszystkie rośliny zapadły w letarg. I te za oknem i te w doniczkach. „Oby do wiosny” zdają się mówić i czekają na większą ilość światła i wyższe temperatury, dokładnie tak jak my. Niespodziankę sprawił granat. (Wcześniejsze wpisy w tagach z prawej strony) Mam go od dwóch może trzech sezonów. Jesienią  zrzuca liście i tym razem zrzucił prawie wszystkie. Dołożyłam się trochę go przesuszając. Powiem tak: nie wyglądał najlepiej. Na jakiś czas zajęłam się innymi sprawami i ups… na moment zapomniałam o zabiedzonym granacie. Choć o podlewaniu już pamiętałam 😉 Przygotowując zdjęcia na stronę zauważyłam nieśmiałe oznaki powrotu do życia.

gran1  gran2

Okazało się że, drzewko jest  mocne. Być może pomogło regularne przycinanie i nawożenie, a może miałam szczęście?. Wiosną czyli marzec/kwiecień wymienię doniczkę na większą i zmienię ziemie dodając nawozy mineralne. Gdy zrobi się ciepło wystawię granat na balkon, wietrzenie dobrze mu zrobi po zimie.

Marcowe

Na gałęziach drzew zaczynają się pojawiać pąki i bazie. Coraz częściej niebo jest koloru niebieskiego, a nie zgniłej szarości… i najważniejsze  dzień stał się znacznie dłuższy. To nieomylny znak, że trzeba poprzyglądać się roślinom i sprawdzić ich kondycję po zimie. filod

Jeśli pamiętacie, to wszystkie moje rośliny miały przymusową wymianę ziemi i kąpiel po tragicznej przygodzie z muszkami owocówkami. Dlatego w tym sezonie ograniczę się tylko do nawiezienia niektórych z nich i przesadzenia filodendrona do większej doniczki. Będzie to nie lada operacja, bo mam go od conajmniej 15 lat i przez ten czas zdążył sporo urosnąć. Może go nie połamię 🙂

Do naworzenia zwykle używam ogólno dostępnych środków do roślin doniczkowych. Najczęściej w płynnej formie. Podkreślam:  do roślin, nie do kwiatów doniczkowych. Oba nawozy mają nieco inne składy i warto o tym pamiętać.

Ocalony

„Jeszcze zanim wsiadłam do windy zobaczyłam Go. Wyglądał nietęgo. Złamany, porzucony- pamiętam,  pomyślałam wtedy: „Jeśli będziesz tu gdy wrócę , to się Tobą zaopiekuję”.

Tak mógłby zaczynać się jakiś ckliwy romans, ale nie o taki romans tu chodzi. Przedstawiam Państwu amanta  z windy:

trzy1

Dziś wygląda już dużo lepiej i miejmy nadzieję, tak już zostanie. Tym sposobem zyskałam kolejną roślinkę. „Znajda” to Trzykrotka- bardzo łatwa w uprawie i szybko rośnie: potrzebuje ziemi uniwersalnej z dodatkiem piasku dla trzykrotek barwnych. Przesadza się ją i nawozi na wiosnę, podlewa gdy ziemia z wierzchu sucha.

trzykr2