Z myślą o wiośnie

Wy też nie możecie się już doczekać wiosny? Właśnie z myślą o niej zabrałam się, za bardzo w moim odczuciu ambitny projekt- torebek szmacianek. Pomysł pojawił się parę miesięcy temu gdy robiłam koszyki materiałowe („Do kosza z tym”), wtedy też powstały pierwsze próbki. Nieśmiało zaczęłam dodawać kolejne elementy, a gdy pojawiła się u mnie maszyna do szycia powstało coś takiego.

nieb

Niebieska torebka wykonana na drutach ściegiem francuskim, a rączki zrobione na szydełku. W środek wszyłam granatową podszewkę. Dyskretne zapięcie na magnes.

fioFioletowo-czarna szmacianka, zrobiona na drutach również ściegiem francuskim. W środku fioletowa podszewka i mała kieszeń ,całość zapinana na magnes. W ostatecznej wersji torebka ma pasek by można ją było wygodnie nosić na ramieniu.

żółŻółta, zrobiona na drutach ściegiem fantazyjnym. W środek wszyta pomarańczowa podszewka, zapięcie na magnes. Zastanawiałam się czy dodać pasek czy sobie darować, ale znalazlam taki z  przepiękną klamrą i tak już zostało 🙂

Puki co, trzy są gotowe i kolejne trzy w przygotowaniu. Każda szmacianka jest zrobiona inną techniką lub wzorem, oczywiście różnią się także materiałem. Praca nad nimi to wyzwanie oraz ciągłe poprawianie i doskonalenie własnych umiejętności- piję oczywiście do szycia na maszynie 🙂 Nie są idealne, ale nie taki był zamysł. Chodziło mi o niezobowiązujące torebki na kilka drobiazgów, bez zadęcia. I taki efekt chyba osiągnęłam. 

DSC_1133b

Ile razy musisz się oparzyć?

Parę godzin poświęciłam na nauczenie się warkoczy. Mnogość wzorów strukturalnych i ażurowych jest oszałamiająca. Bardziej, mniej skomplikowane, ale wszystkie piękne. Pomyśleć tylko, że każdy pojedynczy wzór zależy od tego jak zrobimy pętelkę! Tak niewiarygodnie prosta sprawa…

Oj, chyba za bardzo odjechałam… a miało być o rękawicach kuchennych i warkoczach. Co ma jedno do drugiego zapytacie? Otóż warkocz, potrzebny by zrobić zdobną tasiemkę. Wykończę nią rękawice kuchenne. Mówimy dość poparzonym dłoniom! Też z tego powodu, uczyłam się pikować i szyć na maszynie.

ochr2Oczywiście, można zrobić ochraniacze na drutach czy szydełku, ale to nie to samo, co rękawice. Poza tym, już takie popełniłam. Z rękawicami wiąże się jeszcze jedno: poziom trudności, a trudności bardzo lubię… pokonywać! 

Na obecnym etapie mam przygotowane, rękawiceskrojone i przepikowane części na rękawice. Tasiemka jest w procesie tworzenia, pozostanie jeszcze tylko wszystko razem połączyć.

Muszę się pospieszyć, zbliża się sezon na pieczenie pierników i rękawice będą jak znalazł.