Rozterki Pluszaka

W zasadzie „Pluszak” był już gotowy dwa dni temu. Jakoś nie mogłam się zebrać by powrabiać nitki i pozszywać go do końca. I tak tułałam się z kąta w kąt, a on patrzył na mnie z wyrzutem. Coś nie dawało mi spokoju. Jeszcze chwilę pokrążyłam i… oczywiście zmieniłam delikatnie koncepcję, co oznaczało prucie i dodawanie nowych elementów. Gdy wszystko było gotowe pospinałam kawałki razem, włożyłam na siebie i w celach testowych podeszłam do lustra…

Niby wszystko w porządku, układa się dobrze, nieźle wygląda… tylko, no właśnie o to „tylko” chodzi. Dość często gdy wychodzę: czy na jakieś spotkanie, czy wieczorem na chwilę zapomnienia, brakuje mi jakiegoś dopełnienia – wdzianka,które w zależności od reszty stroju i okazji będzie się dobrze prezentować, a ja w nim. Swetry i marynarki posiadam, ale od dłuższego czasu są passe i wiszą w szafie w oczekiwaniu na zmianę sytuacji 😉

Stąd wziął się pomysł na pluszaka- bolerko, narzutkę nie wiem jak To nazwać. Zostało mi trochę różnego rodzaju alpaki i stwierdziłam, że będzie to dobry materiał. Sam schemat jest bardzo prosty, to prostokąt złożony na pół i zszyty z obu brzegów, tak by powstały rękawy. Już wcześniej robiłam podobne, choć wtedy użyłam innej włóczki, a głównym motywem był ażur.

DSC_5175

Teraz postawiłam na prostotę, ot jersey, a kołnierz i mankiety francuski. Na całość zużyłam 100 g Alpaki Silk plus końcówka Alpaki Suri, pracowałam na drutach 5 mm.

plusz1plusz2plsz3

Wracając do meritum, zapytałam Pana Męża mego: „Czy To dobrze wygląda?” I powiem tak , odpowiedź mnie nie zachwyciła… „Ładne, ale nosi się takie?” Otóż to ! Ja postanowiłam nosić, ale co Wy myślicie na ten temat?

Czekam na opinie, wszelkie. Więc bez krępacji, przyjmę wszystko na klatę.

Navy-bawełna po prostu

Zupełnie przez przypadek na wyprzedaży kupiłam trzy zwoje cieniutkiej bawełny. W tej chwili nie mogę sobie przypomnieć dlaczego właśnie ona(bawełna)przykuła moją uwagę. Być może chodziło o kolor- bardzo lubię niebieskości i granaty, a może to cena była taka atrakcyjna, że nie mogłam takiej okazji przegapić? Bawełna leżała przez kilka dni na stoliku, a pomysły w mojej głowie kotłowały się jak szalone, ale nic konkretnego z tego nie wynikało. Dopiero któryś z upalnych dni podsunął mi pewien pomysł. 

rnavy1

Po bawełnę chętnie sięgamy latem, jest lekka, przewiewna i miła dla skóry. Stąd pomysł na bluzeczkę. Robienie bluzki pojedynczą nitką trwałoby wieki, więc ten egzemplarz jest robiony nitką podwójną na drutach 2,75 mm- będzie trwało tylko pół wieku 😉 Niedawno robiłam lnianą sukienkę i bardzo podobała się reglanowa góra, z prostokątnym dekoltem i szerokimi ramiączkami. Postanowiłam również w tym projekcie wykorzystać ten element. Dodatkowo dekolt podkreślony jest ażurem. Tyle upiększeń, górna część robiona ściegiem francuskim, a pozostała część jerseyem. U dołu pęknięcia z obu boków, tylna część bluzki nieco dłuższa. Prosta, ale mam nadzieję że dzięki temu, ciekawa. 

rnavy2 rnavy3