Ojcowskie inspiracje

Wakacje czas na odpoczynek, podróże mniej lub bardziej sentymentalne oraz szukanie inspiracji. Tak tegoroczne lato obfitowało w te ostatnie. Wracając z Południa za namową Ojca rodziny- Pana Męża mego- wstąpiliśmy do Ojcowskiego Parku Narodowego ( stąd ten przewrotny tytuł :)).

Niemalże każdy Polak w jakimś momencie swojej edukacji natrafił na fotografie Maczugi Herkulesa czy Bramy Krakowskiej. Już same fotki robią wrażenie, a osobiście stanąć pod Maczugą: zobaczyć i poczuć jej ogrom, potęgę… niezapomniane!

herkules1

Jednak jeszcze jedna rzecz zwróciła moją uwagę: roślinność- jej kolory, formy i nieprawdopodobne wręcz miejsca, w których można ją znaleźć. Połączenia świeżej zieleni, bieli i czerwieni; brązy szarości żółcie i zieleń, a czasem takie konfiguracje, które nie przyszły by do głowy. Jedno słowo: z a ch w y t .

brkrak

barwy2

barwy3

Oczywiście należało część tych cudów udokumentować, na szczęście nie ogranicza nas już ilość klatek na kliszy… poszaleliśmy z Panem Mężem – nawet bardzo 😉

Zamieszczam tu tylko kilka dowodów owego szaleństwa 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *