Mizeria

Za Waszymi oknami też taka zgniła szarość? Aura bardzo demotywująca… Macie jakieś niezawodne sposoby radzenia sobie z tego rodzaju niemocą? Mój sposób na taką mizerię to, planowanie. Zakładam co powinno być zrobione i trzymam się planu- z jakiegoś powodu tak jest mi łatwiej. Dodatkowo jak uda się zrealizować cały plan, pojawia się nawet zadowolenie 😉

turkczap

I tak, powstała ciepła czapa na wyraźne życzenie mojego dziecka, szal z błękitno- niebieskiego melanżu postępuje, wystawiłam kilka zrobionych przez siebie rzeczy na sprzedaż i przymierzam się do wystawienia jeszcze kilku.

blue3

Na razie bezowocnie szukam wzoru na inny szal: nie mogę zdecydować ażurowy czy strukturalny… Ot takie dylematy. Innymi słowy czekam na słoneczny dzień, bo wtedy wszelkie wątpliwości znikają.

indi

Przy okazji chciałam podziękować wszystkim osobom biorącym udział w licytacjach Wielkiej Orkiestry- Jesteście Wielcy, dzięki. Pierwszy raz brałam udział w tym wydarzeniu od tej strony i obiecuję nie ostatni. Tym razem było trochę na wariackich papierach, ale do przyszłorocznej aukcji przygotuję się dużo wcześniej i dokładniej. Będę informowała o postępach.

Dzisiejszy plan zakładał wpis na blogu i powrót do wcześniej zaczętych i porzuconych działań.

Do roboty, marsz!


Zimowe nastroje

Za oknem śnieg i temperatura zdecydowanie poniżej zera. Bardzo lubię białe zimy, przypominają mi dzieciństwo. Bitwy na śnieżki, lepienie bałwanów,jazda na sankach, orły w głębokim śniegu… Fajne wspomnienia 🙂 A pamiętacie takie wynalazki jak rękawiczki na sznurku? Wełniane getry, mufki,kliny-ocieplacze na szyje? Nasze babcie i matki tworzyły niemalże z niczego, nieprawdopodobnie praktyczne rzeczy. Ponieważ mamy mroźny sezon pojawiły się zamówienia na ciepłe: szale, otulaki, czapki, a wymyślanie i robienie ich sprawia mi przyjemność. Przy okazji odbywam podróże w czasie i próbuję przypomnieć sobie kiedyś widziane rzeczy, by móc stworzyć coś nowego na ich podstawie. Mam nawet brulion, w którym zapisuję te pomysły. Może je wykorzystam, a może nie, ale zapisane nie zginie.

Ostatnio dużo dziergałam dla pań, a rzeczy dla panów przewijały się tylko od czasu do czasu. Postaram się poprawić 🙂

czapkacp

Teraz kończę czapkę zamówioną przez znajomego młodzieńca, w planach jest sweter narciarski, jakieś szaliki. Jestem otwarta na propozycje: Panowie nie krępujcie się, dajcie znać czego potrzeba.

Pięknie wełniane i ciepłe

Oprócz rewolucji technicznych, które jeszcze chwilę zajmą, w międzyczasie, oddawałam się ulubionemu zajęciu dzierganiu. Powstały mitenki, rękawiczki i bardzo długi szal z motywem warkocza. W kolejce czekają jeszcze dwie niespodzianki, jednak pomysły rodzą się w bólu. Gdy będą gotowe wrzucę fotkę albo będzie możliwość zobaczenia ich na Kiermaszu 😉

Jeszcze raz przypominam i zachęcam wszystkich do wzięcia udziału w Kiermaszu Świątecznym w Sztuce Umiaru. Startujemy 20 grudnia o godzinie 12.00. 

[slideshow id=2]

Wszystkie rzeczy z fotografii będzie można kupić na wspomnianym wyżej Kiermaszu. Spieszcie się to pojedyncze sztuki 🙂